zawsze mi się podobały P7 ogólnie to lubię wszystkie modele "M" od P6 zaczynając. P5 i P3 to dla mnie za duża abstrakcja . Jak nie sprzedasz to rób go dla siebie ,coraz mniej takich aut i jeszcze trochę a nie będzie jak dzieciakom pokazać jakie fajne auta były kiedyś ,a nie samo jeżdżące ,wszystko mające plastikowe pierdzidełka wydzielające "zapach sosny / fiołków" zamiast CO2 ,które tylko ogłupiają kierowców (bo przecież auto za mnie zrobi wszystko ,łącznie z parkowaniem więc po co się wysilać)