Forum

[Szukaj na forum]

Technika
Index >> Garaż >> Taunus-tuning, czyli ... przerabiać czy nie przerabiać?

Twój wpis został dodany do forum.

[odpowiedz]
[1] 2 3 > >>
Taunus-tuning, czyli ... przerabiać czy nie przerabiać?
AutorWiadomość
amator13.02.2010 11:01
Administrator

Skąd: Pruszków
Od: 2003-10-29
WWW
Postów: 3554
Ponieważ temat powraca jak bumerang i wywołuje mnóstwo kontrowersji - zwłaszcza w komentarzach do aut - proponuję dyskusję przenieść tutaj. Niech każdy powie, jakie ma na ten temat zdanie. Każdy argument się liczy i należy go rozważyć przed podjęciem decyzji ... "co dalej z moim Starym Fordem?"
szafa13.02.2010 12:21

Skąd: Andrychów/Pisarzowice
Od: 2008-04-29
Postów: 886
Powraca, powraca i tak będzie już zawsze. Moim skromnym zdaniem, osoby młodej i głupiej o niewielkim rozumku:P
Jestem zwolennikiem Oryginałów w każdej maści i nie będę tego ukrywał. Dla mnie każdy samochód będący już youngiem czy tym bardziej oldtimerem zasługuje na szacunek. Zwłaszcza jeśli jest dobry materiał na to. Irytuje mnie jak ktoś chce mieć zajebistego klasyka, najlepiej klasycznego amerykańca(niby nic złego, a może jednak?) i kupuje sobie takiego biednego europejczyka w dobrym stanie, bliskiego oryginałowi i Klepie, rzeźbi, spawa, szpachla szpachla szpachla i trochę plastiku. Lepi przez rok jakiegoś twora który... może czymś przypomina fajny samochód, tego klasyka hamerykańca... Jeśli sie chce odpowiedni samochód to sie kupuje odpowiedni a nie robi tanim zastępczym sposobem, bo gówno się robi tylko. Chcesz mustanga to sobie kup mustanga, odremontować i kasiorka leci, i wygląda to dobrze. Chcesz Camaro, Cude, Lambo albo dress woza to to kupujesz. Rozumie gdy jest taki taunus, który stoi od lat 10 pod drzewem, przebite numery, braki w wyposażeniu, samochód który nie będzie nigdy oryginalnym klasykiem. Takie auto brać do projektu, gdzie i tak będzie przerabiany i klepany.
Te auta nie są do szpanu! One nie mają super mocnego silnika, neonów, turbobass skrzynki w bagażniku. To są samochody którymi wzbudzać się ma szacunek. Szacunek że zna się wartośc zabytków i potrafi o nie dbać i je same szanować. Ktoś mi kiedyś powiedział: "Do zabytków trzeba dorosnąć" gdy ja chciałem mojego Taunusa przerabiać.
-
Pragne dodać że ten tekst nie jest tekstem obrażającym czy uczepliwym do osoby Domino, przez którego jakby powstał ten temat. Było naprawde wielu którzy, tjuningowali taunusy czy granady czy capri. 99% projektów szło w hutę bo po roku dwóch się znudził, nie dokończył, za duzo kasy, albo po prostu czas na inne auto. Takie projektu nikt nie kupi, niestety takie jest to życie.
Mishq13.02.2010 12:22

Skąd: Brzozów
Od: 2006-11-26
Postów: 454
myśle że taunusa można jedynie troszke obniżyć ze dwa-trzy centymetry jeśli chodzi o moc to pakować większe fordowskie silniki bo najmniej przeróbek nadwozia lepiej nie ruszać bo taunus ma ładne linie tyle chyba
michas13.02.2010 14:14

Skąd: kuj- pom
Od: 2008-06-21
Postów: 49
orginał ,orginał a nie podróbka , nic dodac nic ująć one sa niajpiekniesze tylko w orginale!!!
michas13.02.2010 14:29

Skąd: kuj- pom
Od: 2008-06-21
Postów: 49
co dot. wpisu poprzedniego- ale bez urazy dla innych wlascicieli przerobionych old fordów - one tez sa swietne , kazdy ma swoj gust!!!
ras_kristoff13.02.2010 14:48

Skąd: Kraków
Od: 2004-12-24
Postów: 219
To jest "strona miłośników samochodów Ford Taunus (...)". Każdy miłośnik Taunusa, nie poprze nigdy dalece idących modyfikacji. Bo taki samochód już Taunusa nie przypomina. Nie rozumiem po co udowadniać, że się jest lepszym od projektantów Forda... Ja z modyfikacji lubię czarny lakier (mat też :P) i duże V6. Ale przerabianie na mustanga??? Po co? Nie lepiej kupić jednego? Popieram słowa mistrza Szafy ;-) W tym temacie można jeszcze długo pisać...
Pietia13.02.2010 14:52

Skąd: Jawor
Od: 2007-03-04
Postów: 410
Trudno się nie zgodzić z tym co napisał Szafa. Złość mnie bierze, gdy widzę fajną starą brykę z włóknem szklanym do asfaltu i diodami oślepiającymi po gałach
Domino13.02.2010 15:40

Skąd: Ostramęka
Od: 2010-01-22
Postów: 1
ja również nie lubię tandety, projekt auta z Rumuni do końca też mi się nie podoba właśnie z powodu tych ledów, ale żeby ludzie się oglądali nie wystarczy tylko wygląd z zewnątrz ale też pokazać jak te auto z innym większym silnikiem zachowuje się lepiej jak niejeden nowy samochód - i co wtedy powiedzą - TO TAUNUS od FORDA - też chcę mieć takiego - potem wiele osób będzie chciało takiego - a wtedy nie bedziemy czekać 10 lat na to by nasze egzemplarze były warte 9000 zł ale 35.000zł. Po co to opóźniać skoro można przyspieszyć - powiedzcie czy się mylę - ja mam "jakieś" doświadczenie w autach ale nie pora na przechwałki - ale tandetne użycie żywicy epoksydowej czy bezzasadne stosowanie popularnej szpachli zamiast ołowiu też mnie dobija i jestem temu całkowicie przeciwny. Mi wyłącznie chodzi o przyspieszenie tego na co wszyscy i tak czekamy a Taunus już ma historię, wygląd, duszę i charakter, dalej można wymieniać same cechy i nie tylko dodatnie, które właśnie charakteryzują ten unikatowy model jak marka Forda - Taunus. Tylko o to mi chodzi. Nie chce mi się czytać już o wizjach plastiku czy szpachli bo to każdy powie że to tandeta. Proszę o coś nowego w dyskusji...pozdrawiam...Domino
Pająk13.02.2010 16:04

Skąd: Warszawa
Od: 2003-10-30
WWW
Postów: 900
Śmieszne są wypowiedzi w stylu zostawić oryginał tylko silnik dać duży v6 :)
Taunus wychodził z największym silnikiem 2.3 i miał dołożone stabilizatory, większy most, większe bębny itd w porównaniu do wersji np 1.3.
Komu kto kocha oryginały nie podoba się Mniśkowa 17M ??
A tam cała podłoga z mechaniką jest od innego młodszego forda, silnik i skrzynia również, z zewnątrz wygląda jak oryginał a jednak.
Jeśli ktoś ma pomysł i JEST W STANIE GO ZREALIZOWAĆ to niech robi.
Sam mam jednego taunusa w oryginale bo taki mi się podoba a resztę po różnej maści modyfikacjach czy to mechanicznych czy blacharskich.
Oczywiście nie mam żadnego po TUNINGU w dzisiejszym tego słowa znaczeniu i raczej mieć nie chcę :)
Nie potępiam posiadaczy oryginałów a nawet ich podziwiam że im się chce takiego utrzymywać lub remontować właśnie w tym kierunku.
I nie potępiam również aut przerobionych, z jednych mam niezłą polewkę a drugie oglądam chętnie i kibicuję projektom.
Podsumowując jestem w miarę neutralny w tym temacie, myślę że każdy przypadek trzeba traktować oddzielnie.
Pokój z Wami..
szafa13.02.2010 16:15

Skąd: Andrychów/Pisarzowice
Od: 2008-04-29
Postów: 886
Projekty projektami. Co do przyśpieszania wzrostu wartości Taunusa, masz domino racje. Im więcej kundli będzie na drogach tym Taunus(prawdziwy) zyska więcej na wartości, tutaj nie przyznac racji Ci nie mogę.
Co do określenia "To Taunus od Forda " hmm ok ale jesli taunus od forda ma byc kojarzony z wizją przeróbek, turbo silników i innego choinkowego ulepszania, to Mnie sie to nie podoba.
Pająk mnie sie akurat Mniśkowy 17m nie podoba. Bo choć z zewnątrz jest zadbany, to przeszczep podłogi silnika skrzyni deklasuje go z aut które mi wywierają na mnie pozytywne wrażenie:)
A żeby nie było żem się rękami i nogami zaparł i maja byc oryginały jakie fabryka dała:) to powiem że sobie zakupiłem takie trupa co sie marnie trzyma kupy, i mam zamiar zrobić coś ciekawego:) Klimat modernizacji przestawia Rybakowe byłe tc2:)
Rafal13.02.2010 17:16

Skąd: Biskupice Sieradz
Od: 2005-12-18
Postów: 334
witam jak chyba wszyscy także nie jestem za upiększaniem klasycznych samochodów jedyne co moim zdaniem można zrobić by nie popsuć wyglądu to jakieś fajne felgi i obniżyć samochód ale to tylko moje skromne zdanie
photographux13.02.2010 20:06

Skąd: k Warszawy
Od: 2009-08-13
Postów: 48
Uwielbiam to jak ludzie się patrzą i podziwiają mojego Taunusa z 1.3. Ja tak samo podziwiam inne klasyki w oryginalnym stanie. I jestem zwolennikiem takich aut. Ale każdy ma swój gust. Jeżeli ktoś widzi w aucie, które czeka pewny złom, jakąś wizję, nawet auta mocno zmodyfikowanego, to raczej jest to dobrze. Ale aut w dobrym stanie - nie zmieniajmy, lecz ratujmy. Smutna byłaby przyszłość bez prawdziwych Taunusów.
gleacken13.02.2010 20:24

Skąd: lublin
Od: 2004-05-14
Postów: 1297
a wg mnie nie powinno nikogo obchodzic co kto robi ze swoim samochodem, jestem pewny ze w wiekszosci waszych taunusow znaje rzeczy nieoryginalne ktore nie byly w tym egzemplarzu zamontowane i nie mowie tu o czesciach zamiennych. i tak jak napisal Pajak teksty typu ma byc oryginal ale zmien silnik sa smieszne, bo jesli oryginal to wg mnie i lakier ma byc oryginalny o silniku nie mowiac.

reasumujac: Kupil taunusa, chce go przerobic wiec nic wam do tego, chce miec oryginal tez milo
rybak14.02.2010 16:55

Skąd: warszawa
Od: 2006-07-14
WWW
Postów: 167
Każda przeróbka zewnętrzna powinna być zrobiona ze smakiem. Jeżeli ktoś zmienia układ napędzający auto tudzież poprawiający jego prowadzenie - jak najbardziej jestem za. Należy zachować odpowiedni klimat jaki prezentuje sobą bryła pojazdu i nie robić z niego na siłę innego samochodu, mam tu na myśli coś w rodzaju rumuńskiego camaro gdyż to zawsze będzie prawie jak camaro. Lepiej kwotę jaką jest się wstanie poświęcić na zbliżenie do wymarzonego amerykańca lepiej jest odłożyć i poczekać może trochę dłużej i kupić właśnie ten oryginał.
rafsio1114.02.2010 17:41

Skąd: Grudziadz
Od: 2009-12-28
Postów: 13
nie mam taunusa , mam granade , ale nie o to chyba chodzi . Są wypowiedzi o spadku wartości samochodu po przeróbkach , ile 500 czy1000 . Dla mnie mój ford ma wartość sentymentalną i za żadną kasę go nie sprzedam .Moim zdaniem każdy niech robi ze swoim autem to na co ma ohote , bo czy orginał czy nie to i tak wielkich pieniedzy za te autka nie dostaniemy . Myśle ze nie wielu z was trzyma je dla kasy .
Kuki.vel.KrZaK15.02.2010 09:33

Skąd: Katowice
Od: 2004-03-14
Postów: 963
jesli chodzi o "podziw", czyli przyrost spojrzeń przechodniów w raz z postepem prac tuningowych, to owszem napewno on wystepuję.
Orginalne TcII wzbudza zaintersowanie, pewnie takie z amerykaznizowane u 80% ludzi będzie wzbudzać większe, tylko jest jeden mały problem, pojawia się on w tedy kiedy ów z amerykanizowany taunus stanie obok prawdziwego amerykańca na którym jest wzorowany. Widok będzie raczej żałosny.
Tive15.02.2010 12:51

Skąd: jastrowiec
Od: 2009-11-26
Postów: 102
Ja jestem za oryginalnym taunusem tam niema co tuningowac. One sa bez tuningu piekne
radzieckii15.02.2010 18:04

Skąd: Warszawa
Od: 2005-09-19
Postów: 564
Radziu mnÓstwo ;-) Mnie szlag trafia jak kolejny oryginał w niezłym stanie trafia na złom "...bo jak nie dadzą mi 2 tyś. to zezłomuję!" Tak się stało właśnie niedawno z białym kombiakiem, który wisiał na allegro. Teraz wiszą części w chorych cenach. Nie miałbym nic naprzeciw, żeby ktoś go kupił, wstawił V8, wszystkie możliwe lampy pozamieniał na okrągłe i pomalował w tęczowy mat. Mniśkowa M17 budzi u mnie taki sam podziw jak Trabant 601 mojego znajomego http://tnij.org/trabant1972
granadziarz18.02.2010 19:42

Skąd: Pruszcz Gdański
Od: 2004-02-24
Postów: 441
Jeżeli auto jest 98% oryginał - to nie przerabiać. Jedynie tuning z epoki. Jeżeli zaś nie będzie nigdy oryginałem - robić wszystko co się chce, pod warunkiem zachowania bryły zewnętrznej pojazdu.
To jest moje zdanie.
ford7320.02.2010 17:49

Skąd: Krosno
Od: 2009-06-17
Postów: 22
ktos kto choc troche siedzi w temacie widzac oryginalne Tc2 2d nawet w slabym stanie na ulicy powie fajny egzemplarz ,zas widzac chocby nie wiem jak przerobiony powie to byl kiedys fajny egzemplarz hehee

[odpowiedz]
[1] 2 3 > >>