Zloty i spotkania
text: Amator foto: Amator, Nebel, Kręgiel, Marek Myślisz
Zlot Taunus.PL - Rajd Starych Fordów - Zdwórz 2012
 Jak nas ktoś zapyta, czy Zlot Taunus.PL – Rajd Starych Fordów to impreza cykliczna, zawsze odpowiemy mu to samo. Jeśli ludzie przyjadą i będą dobrze się bawili, to spróbujemy zorganizować akcję kolejny raz za rok. Oczywiście zawsze mocno się staramy, ale opinie uczestników są tu najważniejsze.



No więc słysząc sporo ciepłych słów po pierwszym zlocie i rajdzie, zdecydowaliśmy się powtórzyć zabawę. Uznaliśmy, że miejsce - Ośrodek Relax w Zdworzu - jest do tego idealne. I warto tu mocno podkreślić bardzo pozytywne podejście gospodarzy, którzy sami są miłośnikami klasyków - zawsze otwarci na wszelkie rozwiązania i pomysły, co bardzo ułatwia nam organizację.


Tyle jeśli chodzi o wstęp ...
W piątek, 1 czerwca zaczęli się zjeżdżać zlotowicze. I jak to zwykle ... zapoznania, pogaduchy, oglądanie autek. Niektórzy lokowali się w domkach inni rozkładali namioty. Wieczorem Remek rozstawił swoje stare kino plenerowe. Tym razem seans odbył się przy barku „Zdworek” aby nie trzeba było chodzić po piwko ;) Film był ucztą dla konesera ... „Gang Olsena” w oryginale ;)



W sobotę dzień wstał dość szybko. I bardzo dobrze, bo od rana dziewczyny rozpoczęły rejestrację uczestników rajdu. Każda załoga dostawała komplet materiałów rajdowych z itinererem, pamiątkowe naklejki i smycze.



Podobnie jak w zeszłym roku – zgodnie z hasłem „dziś wszyscy jesteśmy Fordziarzami” ekipy nie startujące Fordem dostały dodatkowe naklejki „Ford” w celach prawidłowej identyfikacji swoich pojazdów ;)



Ok. 10.00 rozpocząłem odprawę. Staraliśmy się wyjaśnić wszelkie ewentualne wątpliwości dotyczące trasy. Większość uczestników to stali bywalcy rajdów na orientację, więc nie było problemów.



O 11.00 Kasia z Flonderem wystartowali pierwsze załogi z bramy ośrodka.



Po przejechaniu pierwszych kilkunastu kilometrów, na rajdowców czekali już Pająk z Martą na punkcie PKC.



Zawodnicy mieli wykonać dwa zadania. Pierwszym było rozróżnić i nazwać płyny samochodowe rozlane do kieliszków. Pająk postarał się aby zadanie nie było zbyt łatwe ;)



Druga konkurencja to zebranie elementów rozrzucony w okolicy, przez kierowcę z zawiązanymi oczami kierowanego poleceniami pilota. Z tym zadziwiająco dobrze wszyscy sobie poradzili.



Kolejny punkt PKC to my z Gosią. I tu także dwie konkurencje. W pierwszej „dmuchanie balonika” czyli test trzeźwości umysłu - należało nadmuchać balon tak, aby uzyskał dokładnie określony w centymetrach obwód.



Druga konkurencja, to rzut lotką do „plastika”. Na tarczy umieszczone były zdjęcia brzydkich nowoczesnych aut. Wiatr niestety zmieniał trajektorię lotu strzałek, przez co konkurencja okazała się wyjątkowo trudna.



Załogi ruszyły dalej w nieznane w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania, zdjęć z trasy ... i żeby koniec, końców natknąć się na PKC Flonderów :) Szczególnie dużo zabawy było przy zadaniu, które polegało na odbijani piłki wzdłuż Granady ... w okularach z kubeczków plastikowych.



Jeśli ktoś nie próbował nigdy wykonani jakiejś czynności w takich okularach, Kasia zdecydowanie poleca :))) Sporo trudności - uczestnikom przyzwyczajonym do koni mechanicznych - sprawiła też konkurencja kowbojska, czyli rzut podkową na kij. Ale podobno komuś się udało :)



Koniec pierwszego etapu oznaczał powrót do ośrodka.

 

Tu była jeszcze konkurencja na wodzie. Zawodnik wskakiwał do kajaku i przepływał nim wokół bojki na jeziorku. Ponieważ aura była niezbyt sprzyjająca zabawom plażowym, alternatywą były skoki w worku. Ale większość Fordziarzy okazała się „hardcorami” i wiosła co chwilę cięły taflę jeziora ... czasem w słońcu, czasem w deszcz ;)




Wyczerpane zadaniami i trasą I etapy, załogi udawały się na posiłek w gościnnym barze „Zdworek”.



Drugi etap rajdu miał charakter bardziej krajoznawczy. Tym razem oszczędziliśmy uczestnikom tylu punktów punktów PKC. Natomiast nie zabrakło pytań z trasy i kilku testów do rozwiązania w trakcie jazdy. Tak więc dość dużo jeżdżeni i sporo myślenia. Bo jak zawsze powtarzamy ... w naszych rajdach liczy się INTELIGENCJA a nie siła!



Większość załóg przed wieczorem dotarła do mety gdzie tradycyjnie przywitaliśmy ich piwem zlotowym. Czekał też na nich kolega Nebel z aparatem fotograficznym. Wszystkich ustawił do tradycyjnego grupowego zdjęcia pamiątkopwego.


W tym roku postanowiliśmy też zaprosić do zabawy także najmłodszych Fordziarzy. Dla nich dziewczyny przygotowały konkursy i zabawy, a nagrodami były pamiątkowe maskotki. Najwięcej emocji wzbudził chyba konkurs rysunkowy pod hasłem „samochód mojego taty” ;)))




Przez ten czas, kiedy zawodnicy zmagali się z II etapem rajdu, nad ogniskiem powstawał już „kociołek Maria” czyli wielki kocioł zupy gulaszowej według specjalnego przepisu mistrza.


 Mario dzielnie walczył z wiatrem i niepogodą aby nakarmić zdrożonych zawodników. I chyba nikt nie ośmieli się zaprzeczyć stwierdzeniu, że strawa była po prostu rewelacyjna! ;)




Powoli przygasał dzień, a wszyscy zaczęli gromadzić się przy ognisku.




Tu i ówdzie słychać było „psssst” czyli dźwięk otwieranych piwek, a część naszej ekipy gorączkowo liczyła punkty.



W końcu mogliśmy ogłosić wyniki:

Dyplom dla najmłodszego uczestnika zlotu dostała Ala Witalec (córeczka Rozjechanych)!

Tytuł „A  long distance runner” za przyjazd na zlot z najdalszej odległości, otrzymał Kręgiel wraz ze swoją załogą, przybywając z Pomorza.

Dyplom „Najlepszego kucharza zlotu” dostał oczywiście Mario!

III miejsce zdobył Michałch83 wraz z pilotami Olą i Neblem w Fordzie Granada!

II miejsce zdobył Marian Samo Zło z Ciocią Olą w Fordzie Taunusie!!

I miejsce zdobyła rodzina państwa Koniecznych, czyli Michał, Anita, Kinga i Kuba w Fordzie Transicie!!!

 
A następnego dnia była niedziela ... leżakowanie, kawki popijanie, rajdu podsumowanie. Generalnie nic nie robienie i odpoczywanie ;)



Podsumowując ....
Dziękujemy serdecznie wszystkim za przybycie! Oczywiście najbardziej doceniamy wysiłek tych, którzy mieli najdalej, oraz tych którzy na zlot przybyli Starym Fordem!  Acha, a jeśli Wam się podobało i dobrze się bawiliście, postaramy się zorganizować tą imprezę także za rok!