Forum

[Szukaj na forum]

Klubowe
Index >> @ PRZYWITALNIA @ >> ja chce taunusa
[odpowiedz]
[1]
ja chce taunusa
AutorWiadomość
klemens20.10.2005 19:08

Skąd: z chymku
Od: 2005-10-18
WWW
Postów: 2
Jo! witam wszystkim. Wpadłem po uszy jak kiedyś w drodze do szkoły zobaczyłem Taunusa na sprzedaż. Był czerwony, podobny do tego : http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C592311 , podobno z '67 roku (robili wtedy takie??) i właściciel chciał za niego 6000zł. Kilka dni później furacza już nie było. A ja się zakochałem.
Przejdę do sedna. Niedawno dostałem licencję na zabijanie ;) . Naarazie mam do dyspozycji escorta z 84 roku, ale to mamusin wehikuł i nie mam go do dyspozycji zawsze kiedy chcę.
Zacząłem więc zastanawiać się nad kupnem taunusa. I tu mój problem. Intesuje mnie coś takiego http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C592311 lub coupe z lat 71-73.
Jednak jako że ja maturzysta dopiero jestem, a i rodzice niezbyt skorzy do finansowania "grata" Tylko taka cena jest dla mnie do przeskoczenia. W wakację będe orał jak nie przymierzając murzyn w ziemi szwedzkiejcoby na remont zarobić.
I tu pytanie do was. Uda się, czy dać sobie spokój?
Kocham takie auta i myślę że z tatową pomocą i przy udziale kumpli mechaników coś mi się uda wyczarować z tego.
Brać się za to czy nie ??
Kuki.vel.KrZaK20.10.2005 19:56

Skąd: Katowice
Od: 2004-03-14
Postów: 963
w twoim przypadku lepszy był by najnowszy taunus mk3 , bo dziabaczki to juz drozsza zabawa ;) a pozatym musisz sie zastanowic czy naprawde sie zakochałeś ? bo to nie jest tak ,że wsiadasz kiedy chcesz ,odpalasz i jedziesz ,czasami wymaga to poświeceń , najlepsze jest jak pchasz tego grata po drodze i wszyscy sie na ciebie gapią i szyderczo usmiechają zza szyb swoich lanosów ,tico i takich tam innych dziwactw. No ale z grugiej strony znacznie wiecej jeździsz niz robisz ,siedizsz nisko , silniczek mruczy , ludzie sie ogladają ,ludzie czasami wypytuja na stacjach ,ehh... co sie bede rozpsiywał :) aaa no i oczywiscie nie pali takie auto nawet z małym silniczkiem jak tico i zapomin o szybkiej jeździe.
Ide sobie mały cruising zrobić ,bo sie zima zbliża i czas komunikacji miejskiej :)
amator20.10.2005 20:11
Administrator

Skąd: Pruszków
Od: 2003-10-29
WWW
Postów: 3554
no... zrob rachunek sumienia. :wink:

Jak zwykle przy takich pytaniach kazdy z tych ludzi http://www.taunus.pl/index.php?module=photoshare&func=viewallfolders Ci powie, ze kupic to nie problem, ale orestaurowanie Fordka ... to juz zupelnie inna bajka. Autka nie oszukasz .... albo kasa, albo umiejetnosci. A najlepiej i jedno i drugie.

Kolejna kwestia to ... im starsze tym drozsze ... wiec za 1500, to dziobakiem sobie nie pojezdzisz na pewno :cry:

podejdz do tego na spokojnie, na zimno ... i sam zadecyduj :wink:

powodzenia!
Jeti20.10.2005 20:33

Skąd: Kraków
Od: 2004-09-27
Postów: 187
Klemens, sorry ale żeby ostudzić nieco Twój, jakże słuszny, zapał do zabaw w Taunusy pooglądaj sobie jak wygląda z bliska dziobak za 1600 zł... A konkretnie TEN dziobak (z Twojego ogłoszenia).

ftp://ftp.capri.pl/user/coke/dziobak_13/
sidvicious20.10.2005 22:20

Od: 2005-04-29
Postów: 104
teraz to go Chłopie na pewno ostudzisz.....
nie ma co chłopak jest młody, bez zobowiązań , z pasją - niech próbuje ,stare auta to faktycznie problemy ale też ogromna przyjemność
gleacken20.10.2005 23:08

Skąd: lublin
Od: 2004-05-14
Postów: 1297
niech probuje ale niech zacznie od jakiegos lepszego modelu bo pakowac sie w kupe zlomu na poczatku to troche nieciekawie bo azapal moze szybko zniknac
Kuki.vel.KrZaK21.10.2005 15:07

Skąd: Katowice
Od: 2004-03-14
Postów: 963
próbować mozna ,ale w granicach swoich mozliwości
a i jeszcze jedno ,jesli oprócz taunusa podoba Ci sie np. honda civic , opel tigra itp. i tez zastanawiasz sie nad kupnem czegos takiego lub porównujesz takie auta do taunusa , to radził bym rzucić Ci ten sport zwany "stary ford"
pozdro
Gość[url]http://www.fs1.prv.pl[/url] - zapraszam na moją skromną stronkę w dział garażu. To nie taunus, ale też ford :wink: Po głowie chodzi mi od dłuższego czasu właśnie jakiś dziub. Tylko nie wiem czy podołam :wink: Ze ścierą dałem rady, ale z dziobem? Jeszcze chce do niego najlepiej 2,8.
Boję się jednak jednego - taki dziub jak tutaj prezentowany prawdopodobnie będzie miał przegnite prowadnice, co może zakończyć się na złomowaniu i ostudzeniu zapałów...
ravic23.10.2005 15:59

Skąd: Krosno
Od: 2005-06-27
Postów: 193
KIedys bylem mlody(hehee). NIe a tak serio to z taunusami to jest tak....
Kupujesz, cieszysz....a pozniej przypominasz sobie ze to nie jest zwykly samochod, ze potrzebyje opieki, wkladu finansowego(ja swojego kupilem za 2400zl, a wlozylem narazie...hmmm kolo 4000, i to bez blacharki narazie). Ale jak sie kocha to sie nie patrzy na pieniadze :P.


HEHEHe. ja swojego nazywam "Never Ending Story"..ale kocham bestie..:)
gleacken23.10.2005 17:11

Skąd: lublin
Od: 2004-05-14
Postów: 1297
ravic wedlug mnie to stosunkowo malo wlozyles w auto ;) ja kupilem swojego za 700zl i byl w stosunkowo dobrym stanie (jak szukalem auta to za taki stan krzyczeli sobie po 2tys) tyle ze rozebrany do golej blachy, a kosztowal mnie juz ponad 7000zl, przez zime pewnie przekroczy 10000zl ze wzgledu na to ze chce poprawic blacharke (byla robiona 3 lata temu) i go przemalowac ale to zalezy czy sie dogadam z lakiernikiem bo jakos straszne sumy mi spiewaja :?
ravic23.10.2005 17:48

Skąd: Krosno
Od: 2005-06-27
Postów: 193
Gleacken...nic nie malo...ja nie licze od dluzszego czasu bo bym sie zalamal..hehe...
Mnie blachrka czeka calutka robie na tip-top, lakier nowy na calutkim aucie wlacznie ze srodkiem, silnik mam jush prawie ideal, jeszcze tylko w gazniku pogrzebac i wyszlifowac koniki na zaworach..

Jak to sie mowi szczesliwi czasu nie licza.
Ja jestem Szczesliwy ze mam mojego tauniaka, i nie licze pieniedzy jakich w niego laduje......bo to jest taunus a nie kasa fiskalna :P...

Ps: swiat zza szyb taunusa wyglada cudownie!:)
amator23.10.2005 19:45
Administrator

Skąd: Pruszków
Od: 2003-10-29
WWW
Postów: 3554
"Never Ending Story" .... taaaa to najlepsze okreslenie! :wink:

Bo czy jest ktokolwiek z Taunomaniakow, kto nie ma jeszcze czegos do zrobienia przy furce??? :lol:

A co do wydatkow, pracy i kasy ... jedno jest pewne ...
... jak mijam po drodze jakiegos innego starego Forda ... domyslam sie, ze przypuszczalnie nie jedzie nim calkiem "normalny" czlowiek ... :wink:
matix23.10.2005 23:40

Skąd: Podkowa Leśna
Od: 2005-07-17
Postów: 87
Wiec Amator moze wczoraj widzialem nienormalnego :) Jezeli to byles Ty.
Ja swojego Taunusika kupilem niedawno i do tej pory wsadzilem w niego juz spora kase. Nigdy nie liczylem bo to jakies bolesne jest :/ Ale za to w miare wiem co jest w nim i w jakim stanie i dzieki temu wiem na co mam uwazac :)
sidvicious23.10.2005 23:42

Od: 2005-04-29
Postów: 104
ja mam taunusa w którym nic nie tzreba robić :) ale w prospekcie.....
amator24.10.2005 00:01
Administrator

Skąd: Pruszków
Od: 2003-10-29
WWW
Postów: 3554
[quote:43c70fdecb="sidvicious"]ja mam taunusa w którym nic nie tzreba robić :) ale w prospekcie.....[/quote:43c70fdecb]

hehehe ... mylisz sie. Jak to nie trzeba? Koniecznie trzeba go zeskanowac i przyslac mi skany na strone do "biblioteki" ;-)

Matix ... wczoraj ... to ewentualnie ... albo Radzieckiego i mnie albo mnie i Radzieckiego, bo na zmiane przeprowadzalismy testy jego kombiaka :lol:
matix24.10.2005 00:04

Skąd: Podkowa Leśna
Od: 2005-07-17
Postów: 87
to cyba nie byl kombiak, widzialem w nocy wyjezdzajac z petrochemii obok podkowy i z przodu i tylu swiatla mial jak mk3
wiecej nie zauwazylem bo patrzylem czy nikomu nie zajade :)
a_patch24.10.2005 10:42

Skąd: Irlandia/Warmia/Pomorze/Centrum
Od: 2003-11-03
WWW
Postów: 195
Swego czasu, gdy zaczynałem wkładać w Taunusa, zadawałem te wręcz absurdalne, a na pewno retoryczne pytanie: "A ile to będzie kosztować?". Teraz, gdy nadal nie wiem ile to będzie jeszcze mnie kosztować, i gdy przestałem juz sam liczyć (bo po co się dodatkowo denerwować? Samo życie jest wystarczająco stresujące), uśmiecham się półgębkiem, gdy zobaczę na forum pytanie: "Czy opłaca się mieć starego Forda?".
Teraz też rozumiem, dlaczego nikt nie udziela rzetelnej odpowiedzi na takei pytania :) Po prostu wszyscy wymazali z pamięci koszty jakie się poniosło na odbudowanie ukochanego autka, a przy takim stanie rzeczy jest tylko jedna odpowiedź na powyższe pytanie:

[b:7c985d42f7]Oczywiście że k...a TAK !!![/b:7c985d42f7]

Gdyż nic nie jest w stanie wzbudzić w nas takich uczuć jak odpalający silnik przy -20C, nierzucający się pojazd przy 120km/h, czy uśmiech na twarzach ludzi starszej daty i pytanie: "A... to pewnie Taunus... coś około 25 latek będzie co?"

Z Taunusowym pozdrowieniem, dla wszystkich Fordziarzy.
GośćFajnie napisane. Ale to prawda!
Bo czy wszystko da sie przeliczyc na kase? :wink:
Pająk24.10.2005 13:41

Skąd: Warszawa
Od: 2003-10-30
WWW
Postów: 900
trzeba inwestować ale warto, jak tylko wsiade do dzioba i pojezdze to odrazu mi sie humor poprawia
http://media.putfile.com/cospieknego

[odpowiedz]
[1]