Witam wszystkich i chciałbym przedstawić nowego członka Taunusowej rodziny. Na zdjęciu mój tauni zaraz po znalezieniu we Francji. Bidulek taki :( ale już wkrótce zabieram się za reanimację. Pozdrawiam.
Tragicznie nie jest ale zobaczy się po rozebraniu. Ktoś, kiedyś musiał go kochać bo nie jest dobity. Zdjęcia z remontu postaram się dodawać na bieżąco. Pozdrawiam.
No właśnie wygląda jakby go ktoś lubił. Praca nad takimi egzemplarzami jest o wiele przyjemniejsza. Zachowaj oryginalne wnętrze, bo jest naprawdę fajne. No i powodzenia :)