Zloty i spotkania
Przygotował i nadesłał: Pająk; zdjęcia: Pająk, Kobra, Amator
SOSENKA 2005 - Zlot miłośników samochodów marki Ford .... i urodziny Pająka ;)

No i stało się zlot dobiegł końca, z nadzieją na kolejny fajny zlocik pisze małą relacje aby móc czasem powspominać.

Wszystko zaczęło się w piątkowy wieczór, o umówionej godzinie przyjechał do mnie Rafał (capri) i SalSolo (volvo), po paru minutach zaliczając jeszcze sklep wyruszyliśmy się zlotować. Po 3-4km mieliśmy postój aby przepakować część napojów alkoholowych z mojego dziobakowego bagażnika do vovlo gdyż troszkę obcierały kółka o nadkola, po trasie zawineli do nas jeszcze Monika i Krzysiek (capri I) i Pawełek (toyota).Reszta drogi przebiegła bez większych niespodzianek, na miejscu czekał na nas Gryziu ze swoim blues mobilem i niebieską bombą na dachu :).





Szybkie zakwaterowanie, przywitanie kolejnych uczestników zlotu, Michaela, Marcia i Heleny (z Filipem), Adama z Zośką i Michała z Anią no i grilowanie ze smakowaniem trunków.(chyba nikogo nie pominąłem ).



W sobotę pobudka o 5:30 poranna gimnastyka, kąpiel w rwącej rzece (hehe żartowałem), jak już wszyscy wstali, rozpoczeliśmy grilowanie i czekaliśmy na resztę zlotowiczów. Ok godz 13 wyruszyliśmy nie małą ekipą na podbój Nieborowa, na miejscu jednak zrezygnowaliśmy i ruszyliśmy do Skierniewic zahaczając o tuning zlot.



W sosence byliśmy z powrotem ok godz 16 i wtedy też zaczeły się konkursy. Na pierwszy rzut poszedł konkurs "Człowiek jajko" polegający na przeniesieniu w jak najkrótszym czasie jaja na łyżce przyczepionej do kasku (zwycięzca Michał Mortel), potem był konkurs zespołowy "ślepy kierowca Forda" w którym trzeba było zaufać drugiej osobie i przebiec jak najszybciej wyznaczoną trase w ciemnym kasku (zwycięzcy Michał i Ania),kolejny konkurs "przeciąganie forda" (zwycięzca Michał Turkowski), wyróżnienie wśród kobiet należy się Diamono, i ostatni konkurs "najfajniejszy ford" (zwycięzca Marcin Makówka a raczej jego ford taunus dziobak 1.6 74r).






Po konkursach wyruszyliśmy do lasu po drewno na ognisko, cały czas zjeżdżali się nowi uczestnicy, jedliśmy, śpiewaliśmy piliśmy i się super bawiliśmy. W trakcie
ogniska było rozdanie dyplomów i nagród oraz wręczenie mi prezentu spiskowego i pozostałych za które bardzo dziękuje, zabawa trwała hmmm wstyd się przyznać ale nie pamiętam, trwała długo!!!




W niedziele pełna sielanka, wygrzewanie na słońcu, małe ognisko z ziemniakami, ok godz 15 niestety koniec, pożegnaliśmy się i każdy wyruszył w swoją stronę z myślą o kolejnym zlocie.







A więc dziękuje wszystkim co przybyli, wszystkim co chcieli przybyć i wszystkim co przybędą na kolejny zlot.

Pozdrawiam Pająk